sobota, 3 marca 2012

xrz.

i wracamy do punktu wyjścia.
znowu znajdziesz mnie na podłodze, z słuchawkami w uszach w rytmie rage against the machine. znowu patrzę w górę i myślę, na chuj to wszystko. będę podnosić się tylko w dwóch celach. zwiększenia zawartości opróżnianej w kółko szklanki i zmienienia piosenki do zapętlania. 
a najchętniej to teraz poszłabym gdzieś, siadła i spaliła paczkę lucky strike'ów.
nie pytaj. nie dzwoń. nie pisz. nie szukaj.
i tak nie odbiorę / nie odpiszę / nie wstanę.

FUCK YOU I won't do what you tell me!

iask.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz