wtorek, 24 kwietnia 2012

run.


wszystko jest możliwe.
od jutra się zmieniam.


dotykam warg. nieświadomie, delikatnie, przesuwam po nich palcami, kiedy za brudnym oknem starego autobusu, przewijają się obrazy pól, domów, budowli, świateł. i choć ja, wpatrzona to nie zwracam na to wszystko najmniejszej uwagi - a przecież rozpoczęła się wiosna. jest pięknie, zielono, zakochano.
znowu płaczę.

3 komentarze:

  1. ja nie płaczę, chłopaki nie płaczą. chociaż czasem tylko dlatego, że tymczasowo wyczerpałem limit łez. jest jasno, słonecznie, ciepło - szybko, bo rowerowo. muzyką zagłuszam wszystkie myśli, które pojawiają się w ilościach hurtowych, nie mam czasu na rozmyślania. muszę przemieścić się z punktu A do B jak najszybciej, jak najskuteczniej. z zapasem czasu, no przecież nie potrafię już inaczej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chciałabym tak zwyczajnie nie mieć uczuć. da się kiedyś?

      Usuń
    2. nie wiem. póki co odczuwanie jest włączone permanentnie i defaultowo. można uciekać w różnego rodzaje związki chemiczne, tylko po co? wszystko przynosi negatywne konsekwencje, absolutnie wszystko.

      Usuń