piątek, 29 lipca 2011

eż.

kochasz go. być może dlatego tak bardzo, bardzo nienawidzisz siebie?

proszę Cię, nie rozklejaj się tutaj, nie w recepcji, nie na tej wyspie.

proszę. uśmiechnij się.

k i e d y ś Ci przejdzie. teraz masz przynajmniej dobry wątek na rozpoczęcie, który już niedługo pojawi się na poczcie wszystkich najważniejszych Ci osób w celu "wyrażenia opinii". wyślesz także jemu? przecież i tak nie przeczyta, usunie. mimo wszystko, chciałabym usłyszeć Twoją opinię. chciałabym nasączyć się wspomnieniami, całym Tobą jak gąbka wodą.

nic takiego się nie wydarzy, prawda?

chyba czas przestać się oszukiwać.

i co godzina wpis w pamiętniku...



zaraz wszystko zniknie.

jutro wracam z wyspy, by pojutrze wsiąść do pociągu...



... i wrócić 22. oby do tego czasu zmieniło mi się trochę podejście do tego wszystkiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz