- czyżbyś już mnie nie kochał? - spytałam Pana Królika posępnie.
nie mogę powiedzieć, że się tego nie spodziewałam. to podchodziło do mnie, nie raz, nie dwa, zazwyczaj przed snem. ukazywało mi się w koszmarach, jakoby Pan Królik miał mnie zostawić samą ze swoim losem i już nigdy więcej nie podać mi swej króliczej łapy.
- czyżbyś oszalała? - odpowiedział na to Pan Królik. - moje życie jest zbyt krótkie, żeby nauczyć się kochać kogoś innego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz