niedziela, 7 października 2012


witaj bardzo kapryśna niedzielowo-niedzielowa niedzielo.
bardzo potrzebowałam dzisiejszego dnia. wstania o jedenastej, potem nic nierobienia, założenia moich księżniczkowych papuciów, zrobienia sobie jedzenia właśnie takiego, na jakie mam ochotę. puszczenia muzyki, do której mogę tańczyć, skakać i biegać, bo nikt mi nie przeszkodzi. no chyba, że hrabia, miauczący, ponieważ nikt się nim nie zajmuje. a jego to trzeba dokochiwać cały czas.
powiem szczerze, że znowu dużo się w tym tygodniu działo. ba, za dużo, ale nie chcę dzisiaj o tym opowiadać. nie czuję takiej potrzeby.
na dzień dzisiejszy jest dobrze. nie skłamię, jeśli wspomnę, że nawet bardzo.
bardzo dużo mi daje naprawianie błędów, rozmowy z moimi przyjaciółmi. pozwalają mi czuć się silną.
marzę o pójściu na basen. chcę popływać. poczuć się wolną, nie splątaną.




i'm in love with autumn. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz