sobota, 22 października 2011

teatime.


" Ludzie sypiają ze sobą, nic ekscytującego. Zdjąć przed kimś ubrania i położyć się na kimś, pod kimś lub obok kogoś to żaden wyczyn, żadna przygoda. Przygoda następuje później, jeśli zdejmiesz przed kimś skórę i mięśnie i ktoś zobaczy twój słaby punkt, żarzącą się w środku małą lampkę, latareczkę na wysokości splotu słonecznego, kryptonit, weźmie go w palce, ostrożnie, jak perłę, i zrobi z nim coś głupiego, włoży do ust, połknie, podrzuci do góry, zgubi. I potem, dużo później zostaniesz sam, z dziurą jak po kuli, i możesz wlać w tą dziurę dużo, bardzo dużo mnóstwo cudzych ciał, substancji i głosów, ale nie wypełnisz, nie zamkniesz, nie zabetonujesz, nie ma chuja."


- J. Żulczyk. "Ślepnąć od świateł"




fot. Karolina Jeleńska.

2 komentarze:

  1. coraz częściej nawet herbata i czekolada mi nie pomagają, chyba jestem już w stanie permanentnego spadku.

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo ciekawy blog :)
    zapraszam do obserwowania :)

    OdpowiedzUsuń