niedziela, 16 września 2012

moje mia... moja wieś.


pęka mi głowa. pęka mi z przepracowania, tyle dzisiaj obmyśliła, wymyśliła, wykreowała, tyle napisała, wyczytała, wypisała, zrozumiała.
pisała dumnie o trylogii, ciastkach imbirowych i innych głupotach, rozmawiała z mnóstwem ludzi, przerabiała zdjęcia, które pstryknęła w ostatnim czasie, wrzucała na tumblr. poprowadziła dialog z ziemniorem, pająkiem i panem kogutem, obeszła trzy ławki, zanim znalazła odpowiednią i umierała z zimnoty.
maks na nią skakał, a potem oglądała o zespole touretta. 
a wtedy, cały świat zwalił jej się na głowę.
i go poukładała. ponownie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz